RawInput – Najlepsze Myszki Gamingowe & Szklane Podkładki
Wyświetlanie wszystkich wyników: 8








Zapomnij o wszystkim, co wiesz o lekkich myszkach. WL Mouse wjechało na rynek z buta, wywróciło stolik i pokazało gigantom, że ich plastikowe zabawki to przeżytek. To nie jest sprzęt dla niedzielnych graczy. To biżuteria, która fraguje.
Przez lata panowało przekonanie, że jak chcesz myszkę ze stopu magnezu (Magnesium Alloy), to musisz polować na "dropy" Finalmouse'a, płacić miliony monet u resellerów i modlić się, żeby rolka nie padła po tygodniu. I wtedy pojawia się WL Mouse.
Oni zrobili to, czego bali się inni. Wzięli topowy sensor (PAW3395/3950), zamknęli go w absurdalnie lekkiej, magnezowej klatce (często poniżej 40g!) i dorzucili do pudełka coś, za co konkurencja każe sobie słono płacić – odbiornik 4K/8K z wyświetlaczem.
Pierwszy dotyk WL Mouse (seria Beast X) to szok termiczny. Dosłownie. Metal jest chłodny, sztywny i daje poczucie obcowania z czymś premium. Tu nic nie trzeszczy. Kiedy ściskasz myszkę w kluczowym momencie 1vs3, ona nie pracuje w dłoni jak tani plastik. Jest monolitem.
Dzięki ażurowej konstrukcji (te charakterystyczne wycięcia) powietrze przepływa pod dłonią. Ręka mniej się poci, chwyt jest pewniejszy, a Ty możesz skupić się na celowniku, a nie na wycieraniu myszki o koszulkę.
WL Mouse nie bierze jeńców. W standardzie dostajesz odświeżanie na poziomie 4000Hz lub 8000Hz. Co to znaczy w praktyce? Że kursor jest przedłużeniem Twojego układu nerwowego. Opóźnienia nie istnieją. Płynność ruchu na monitorach 240Hz+ urywa głowę.
A ten mały "telewizor" na biurku (dongle)? Możesz na nim wyświetlać gify, sprawdzać baterię albo po prostu szpanować przed znajomymi. Bajer? Może. Ale jaki przyjemny.
Jeśli szukasz myszki, która jest "bezpieczna" i nudna – idź do marketu po Logitecha.
Jeśli szukasz narzędzia, które da Ci nieuczciwą przewagę, wygląda jak dzieło sztuki i waży tyle co piórko – bierz WL Mouse. Twoja pamięć mięśniowa Ci podziękuje.